Pomoc w nieszczęściu, nie tylko finansowa
Trzeba ustalić, kto ponosi odpowiedzialność, udowodnić, że istnieje związek między zaniedbaniem a szkodą, przygotować dokumentację, wypełnić formularze. Pracy jest sporo. Ale warto, bo odszkodowanie pokryje koszty leczenia i rehabilitacji.
regina skibińska
Jeśli przewrócimy się na śliskim chodniku bądź schodach albo gdy na nasze auto spadnie sopel z dachu, możemy dochodzić odszkodowania z polisy OC podmiotu odpowiedzialnego za utrzymanie w należytym stanie danego chodnika, dachu czy schodów.
Roszczenie możemy zgłosić bezpośrednio do właściciela posesji, który nie uprzątnął śniegu bądź lodu, a jeśli ten przedstawi polisę odpowiedzialności cywilnej, można udać się bezpośrednio do ubezpieczyciela. Najpierw jednak należy ustalić, kto jest odpowiedzialny za chodnik, na którym się przewróciliśmy.
– Jeśli poślizgniemy się na spacerze w dzielnicy domków jednorodzinnych, z roszczeniem o odszkodowanie należy wystąpić do właściciela domu, przed którym upadliśmy – mówi Leon Pierzchalski z towarzystwa Uniqa. – Natomiast jeśli będzie to na osiedlu bloków, należy się zwrócić do wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej.
Czego można żądać
Poszkodowany może wystąpić o zwrot wydatków poniesionych w związku z wypadkiem. Mogą to być koszty leczenia, rehabilitacji, naprawy samochodu. Ma też prawo do zadośćuczynienia, czyli rekompensaty za doznaną krzywdę.
Jeśli z powodu np. złamania nogi ktoś całkowicie lub częściowo utracił możliwość zarobkowania, może się ubiegać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta